Kliker - humanitarna metoda szkolenia!

Belka141

Ostatnio pojawiła się hmm... "moda"? na humanitarne szkolenie psów. Do tej pory znane były trzy generacje szkolenia:
- Kijek: pies wykonuje komendę, by uniknąć kary cielesnej; skuteczne, o ile pies przeżył. Na szczęście już się nieużywa tej niehumanitrnej metody.
- Kijek i Marchewka: pozytywne zachowania psa zostają nagrodzone, zaś złe - ukarane. Problem w tym, że pies nie wie, kiedy będzie "marchewka" a kiedy "kijek".
- Marchewka: dobre zachowania psa zostają nagrodzone, złe - zignorowane. Najskuteczniejsza metoda!
Szkolenie klikerem oparte jest na generacji "Marchewki". Dobre zachowanie psa zostaje nagrodzone kliknięciem, a zaraz po nim smakołykiem lub zabawą. W ten sposób pies zaczyna kojarzyć kliknięcie z zabawą, smakołykami. Wie, że "kliknięte" zachowania są dobre, i należy je powtórzyć. Leży to głęboko w psiej psychice, bo pies jest zwierzęciem stadnym i sprawianie przyjemności "szefowi" jest dla niego czymś naturalnym. Dzięki klikerowi wie, co uradowało pana, i chce to powtórzyć. W efekcie szkolenie jest szybsze, bo oboje wiedzą, co mają robić (pies wie, że należy powtórzyć kliknięte zachowanie, a pan chce, aby pies je powtórzył). Na końcu dodajemy komendę i gotowe!
Klikera trzeba jednak umieć używać. Instrukcja jest prosta (klikaj podczas dobrego zachowania, nie po nim), ale niektóre osoby klikają dopiero po zachowaniu. To błąd, bo pies myśli, że zaprzestanie zachowania jest dobre. Niektórzy też nie po każdym kliknięciu nagradzają. To również źle, bo pies musi wiedzieć, że zawsze po kliknięciu jest nagrodzony. Inaczej będzie efekt "Marchewka i Kijek", bo zwierzak nie jest pewien, czy dostanie nagrodę, czy nie (a jej brak bywa dotkliwszy od kary).
Kliker też wypiera tradycyjne metody szkolenia, oparte na "Kijku" lub "Marchewce i Kijku". Przytoczę tu zabawny przykład szkoleń - "Nauka człowieka skakania przez płot":
- Szkolenie tradycyjne: bierzemy człowieka za kołnierz i pas, przerzucamy na drugą stronę płotu, mówimy "dobrze".
- Szkolenie klikerem: człowiek spojrzał w stronę płotu, klik, zrobił krok w stronę płotu, klik, jakakolwiek reakcja do płotu, klik. W końcu wybieramy tylko te "ważniejsze" reakcje (np. oparcie nogi o płot). Człowiek decyduje się przeskoczyć płot. Klikamy, dajemy mu 50 zł na koniec.
Jeśli zamierzamy szkolić psa, kupmy kliker - nie jest to wydatek, bo kosztuje ok. 7.50zł. Podsumujmy:
Zalety klikera:
- Pies wie, czego od niego oczekujemy;
- Szkolenie staje się szybsze;
- Brak stosowania niezrozumianych komend i kar cielesnych;
- Łatwość w użyciu;
- Niska cena;
Wady:
- Nieprawidłowo użyty może być przyczyną problemów z psem;

Sam kliker jest małym, plastikowym pudełeczkiem, w którym jest "psztykająca" blaszka, która po naciśnięciu wydaje odgłos "klik". Więcej o zewnętrznej budowie klikera: [link widoczny dla zalogowanych]

Kalami_Mufi

I to ma być humanitarne? Współczuje twoim zwierzakom...

Anusia

Niby czego? Kliker jest dobry w szkoleniu.

Kida

Mowiac szczerze, ja metoda klikerowa nie jestem jakos szczegolnie zachwycona. Na poczatku i tak trzeba stosowac sekwencje klik-smakolyk, nie kazdy umie odpowiednio szkolic klikerem (brak polecen glosowych, zapamietac!), wiadomo, ze na wystawe, pokaz agility itp. nie bedzie sie psu klikalo, nie pasuje to tez do kazdego psa i nie kazdy potrafi do przyswoic...takze dziekuje, pozostane przy smakolykach.

marekdubiel

Witam metoda wygląda atrakcyjnie jednak nie jest dla każdego trzeba mieć doświadczenie aby się powidła