|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Sob 17:36, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Bark słów, nie komentuje tej jędzy wrednej... Los psiaka również nie jest mi obojętny, czekam aż w końcu się jeszcze czegoś dowiemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy
Psia Mama
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Brzozów
|
Wysłany: Sob 18:50, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Popieram moją poprzedniczke.
Wsadzic ja do pudła.
Niech siedzi tam całe zycie.Bez jedzenia.
Płakac mi sie chce.
łzy mi same idą.
Ale nie wiadomo czy on przyjdzie(przyszła) na sale bo jak sie bała to wiecie
Czekamy na wyniki tej przykrej histori Ozzulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Sob 19:55, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Żadna kara dla jędzy nie będzie przywróceniem życia Ozziego ;( Żadna kara tego nie zastąpi i nie zmieni ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Wielki Owczarek
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:08, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nio niestety,inaczej mówiąc żadna kara nie zastopii życia ozzemy. czyli nic już nie przywróci mu życia,nio niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Sob 21:43, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba, że jakis cud, niestety ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Wielki Owczarek
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 11:31, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie,co ja bym zamkneła ten dział,bo mi już chce sie płakać jak wracamy na jego temacik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Nie 11:43, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mi też się chce płakać, ale ja nie zamykałabym. Chce wiedzieć wszystko. Co zrobiła ta jędza itp. ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K@$!@
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z miasta?
|
Wysłany: Nie 13:05, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zmaykamy..Z resztą Kidy nie ma ;P.Ahh..te szlabany..
A w sutuacji Ozzego moze coś się zmieni...znaczy w sytuacji tej baby..co z wyrokiem itd.
Zajrze na Dog(o)manie może coś nowego będzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Nie 13:18, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Zajrzyj i napisz. Może też wpadnę, ale tam jest strasznie długi temat. Wszyscy poruszyli się tym wydarzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok Rzeszowa
|
Wysłany: Nie 19:09, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Na dogo jest jeden temat gdzie na bierząco są wpisywane ważne informacje, tam nie pisze nikt poza tymi którzy sie sprawa zajmują więc nie trzeba grzebać i szukac tego.
Sprawa jest nie wyjasniona, więc nie rzucajcie oskarżeń w stronę Agnieszki, bo może sie jeszcze okazac że mówi prawdę i co wtedy?
Wczorajszy artykuł w Super expresie:
Cytat: | Wróg publiczny nr 1
Tysiące ludzi chce zemsty
Agnieszka W. jest przerażona nagonką, jaką rozpętano przeciwko niej w Internecie
Foto Zbigniew Heryński
Agnieszka W. nie wychodzi z domu, porzuciła pracę, boi się, że ktoś ją zabije. To najbardziej przerażona kobieta w Polsce. Jest na celowniku internautów, którzy poprzysięgli jej zemstę za to, że zabiła psiaka.
Losy chorego psa, znajdy o imieniu Ozzy, śledziły w Internecie tysiące rodaków. Gdy zdechł, jego ostatnią opiekunkę okrzyczano morderczynią, a w Internecie ruszyło prywatne śledztwo. Czy Ozzy został zmasakrowany i zakopany żywcem?
Agnieszka W. (21 l.) z Lubina (Dolny Śląsk) boi się wychodzić z domu. Jest wrogiem numer 1 wśród wielbicieli psów. Stała się nim po tym, jak miała zabić dopiero co adoptowanego psa. Dziewczyna twierdzi, że go uśpiła, poprzedni opiekunowie - że znęcała się nad zwierzęciem i bestialsko zamordowała. Gdy po namowach spotkała się z nami - płakała. Tłumaczyła, że kochała Ozzy'ego, a na uśpienie zdecydowała się, by ulżyć choremu zwierzęciu.
Zamordowała go
Ozzy to siedmioletni golden retriever. W niedzielę, 13 sierpnia, znaleziono go w Lubaniu na Dolnym Śląsku. Był wychudzony i bardzo chory. Miał rany, raka jądra. Informacja o znajdzie trafiła na internetowe forum dogomania.pl. Od razu stał się ulubieńcem i znalazł mieszkanie u Anny Woźniak w Zabrzu. Niestety pani Ania nie mogła go zatrzymać. Na prasowe ogłoszenie odpowiedziała Agnieszka W. z Lubina. W ubiegłą środę Ozzy był pod jej opieką. - Nie wiedziałam, że jest w takim stanie. Od razu poszłam z nim do weterynarza - przekonuje Agnieszka. - Ten nie dawał szans - szlocha dziewczyna.
W piątek wysłała do pani Ani SMS-a, że Ozzy ma dobre warunki i będzie leczony. Tymczasem już poprzedniego dnia pies został uśpiony. Weterynarz, który to zrobił, napisał, że pies ma zaawansowany nowotwór jąder. - Nie wiedziałam, jak powiedzieć o tym na forum - przekonuje Agnieszka. Rozpętała się burza, a na dziewczynę spadły gromy.
- Pojechaliśmy i odkopaliśmy psa - mówi Krzysztof Łucjan z Krakowa, użytkownik dogomanii.pl. Szczątki Ozzy'ego zawieziono do Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Tam, na razie nieoficjalnie, stwierdzono, że pies był katowany tępym narzędziem. - Nie odpuśćcie tej k...!!! - grzmieli internauci. Agnieszka W. przysięga, że nie znęcała się nad psiakiem.
On by wyzdrowiał
Według tysięcy użytkowników dogomanii pies by wyzdrowiał. - Rozpoczęła się akcja prowadząca do ukarania dziewczyny. Internauci wyznaczyli 2000 zł nagrody dla świadka, który widział, jak katowano psa. Dlaczego zwłoki Ozzy'ego są skatowane i kto to zrobił - ma ustalić prokuratura. Na razie obydwie strony konfliktu przekonują, że dla psa chciały jak najlepiej.
Będziemy badać, która ze stron ma racj
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Wielki Owczarek
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 20:09, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No może być że ta cała Agnieszka mówi prawde,ale czy ja wiem . No poczekamy to zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K@$!@
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z miasta?
|
Wysłany: Pon 12:21, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tez już nie wiem...
A Furia: już wkleiłam ten artykół ze super expressu ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Pon 18:47, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz to już sama niewiem... Kto jest winny. Może i prawda, że Agnieszka jest niewinna. Poczekamy, zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok Rzeszowa
|
Wysłany: Pon 19:31, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
KAsia - sorry
Ona w każdym artykule mówi że o nowotworze nie wiedziała
" - Wtedy jeszcze nie widziałam, że choruje na raka jąder" - w gazetach
Sms -16.08.2006 – godz. 12.04 – ZuziaM do Agnieszki:"Psiak jest teraz w mieszkaniu –bloku I donosnie szczeka ( rowniez w nocy) upominając się o wyjscie.
Potwiedzilo sie, ze jest gluchy, ma 5-6 lat i nowotwor”
SMS - 16.08.2006 - godz. 12.07 Agnieszka do Zuzi_M:„ Rozumiem, ze nowotwor da się zlikwidowac,
a jest mozliwosc przywiezienia psa do Lubina, bo chcialabym go
nawet po takich przejsciach"
W materiale wyemitowanym przez TVL , nową linią obrony p. Agnieszki jest wersja, że pies uwidoczniony na zdjęciu w prasie (po śmierci) NIE jest psem którego ona miała. Osobom, które są w stanie ogądać drastyczne zdjęcia proponuję porównać zdjęcie Ozzy'ego leżącego na kanapie u Ani_M i zdjęcia zwłok. Zwłaszcza lewą tylną łapę.
[link widoczny dla zalogowanych] <-- link do materiału
Dla porównania
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Relacja Ani_W:
W dniu przekazania psa, ponownie zadzwoniłam do Agnieszki, powtarzając zalecania dotyczące żywienia jak i leczenia Ozziego. Około godziny 19.00 dostałam informacje od Gosi, ze zdaniem weterynarza pies nie nadaje się do zabiegu kastracji, że nie przeżyje jej nawet jeżeli odbędzie się ona za 3 miesiące. Mając na uwadze opinie poprzednich weterynarzy prosiłyśmy Agnieszkę o zmiane weterynarza, konsultacje u innego. Wieczorem dostałam informację:
Małgorzata S.*** do Anna W****, 16-08-2006, 21:08:15
Zabieg przełożony na środę. W piątek podstawowe badania. Prosiłam, żeby oddała go, jak się nie czuje na siłach, ale nie chce nawet słyszeć. Jest nim zachwycona. Potrzebuje nazwe antybiotyku, ona go kupi i będzie podawać. Psiak będzie miał dobrą opiekę. Miejmy nadzieję, że będzie silny i przetrzyma operację, to najważniejsze. Ale nowotwór jest zaawansowany a psiątko nie młode.
Następnego dnia, po informacji przekazanej przez Gosię, iż pies był w nocy niespokojny, nie je, zadzwoniłam do Agnieszki. Podczas rozmowy dowiedziałam się, iż pies nie tknął przekazanego przeze mnie jedzenia, wiec Agnieszka zmieniła mu jedzenie, po niespokojnej nocy teraz śpi, z przerwami na jedzenie.
Dzwoniąc do Agnieszki po południu, chcąc sprawdzić jak pies się czuje, dowiedziałam się że jest już lepiej i abym skontaktowała się z weterynarzem (w Lubinie) w celu przekazania dokładnych informacji, dotyczących przeprowadzonego w Zabrzu leczenia.
Małgorzata S. do Anna W. 17-08-2006,
14:01:04
Tel. do lekarza 076 84*****
Około godziny 15.00 w mojej obecności lekarka weterynarii z Zabrza zadzwoniła do weterynarza w Lubinie przekazując nazwy podanych przez nią środków, jej rozpoznania. W czasie tej rozmowy dowiedziałyśmy się, iż nie ma wyznaczonego terminu kastracji - lekarz nie podejmie się jej ze względu na zmiany skórne.
Zaniepokojona tym faktem, zadzwoniłam do Agnieszki, która nadal potwierdzała ten termin, natomiast stwierdziła ze do momentu całkowitego wyleczenia psa, pies zostaje u niej (II piętro bloku) a nie tak jak wcześniej ustalałyśmy czyli nie zostaje przewieziony do domu rodziców.
O całej sprawie poinformowałam Gosie i razem z Gosią starałyśmy przekonać Agnieszkę do zmiany weterynarza i zdania. Bezskutecznie.
Małgorzata S. do Anna W. 17-08-2006, 20:57:10
Nie dostałam odpowiedzi na mój sms. Nic nowego nie wiem.
Małgorzata S. do Anna W., 17-08-2006, 21:03:02
Agnieszko, jest jeden weterynarz - ul. Jagodowa Przylesie za sklepem Alfa - jest b. dobry i po ludzku podchodzi do zwierząt. O tym Twoim lekarzu niestety mówią, że liczy tylko kasę (ludzie z Lubina). Kastracja psu mojej kolez. Uratowala życie, bo też miał nowotwór i miał 12 lat (wilczor). Dla własnego sumienia trzeba się skonsultować z innym lekarzem, bo jak wet. może mówić, że pies i tak tego nie przeżyje! Uważaj, żeby teraz nie chciał udowodnić, że miał rację. Proszę
Po braku odpowiedzi ustaliłyśmy z Gosią, iż ze względu na niedotrzymywanie zobowiązań - pies męczy się wchodząc/ schodząc ze schodów, nie jest w domu z ogrodem, nie jest kontynuowane leczenie - pies wraca do mnie.
Około godziny 9.00 w piątek 18-08-2006 zadzwoniłam do Agnieszki. Nie odbierała telefonu. Po dwóch, trzech próbach dostałam sms:
Agnieszka W. do Anna W., 18-08-2006, 09:15:52
Nie mogę rozmawiać bo jestem w pracy a biszkopt ma się dobrze, jest z Beatą
Nadal dzwoniłam.
Agnieszka W. do Anna W. 18-08-2006,
09:26:37
Puszcze sygnał jak wyjde bo naprawde mam dużo ludzi i kierownik jest
Kiedy w czasie rozmowy Agnieszka dowiedziała się, iż nie dotrzymuje zobowiązań i w związku z tym chcę odebrać psa, usłyszałam tylko "za cholere nie oddam psa" po czym Agnieszka rozłączyła się wyłączając telefon.
Agnieszka W. do Anna W. 18-08-2006,
09:45:19
Ania ja nie oddam psiaka, ma u mnie super warunki i po rozmowie z Gosią, że pies nie może schodzić od wczoraj go znosimy na dół w kocu
W sms-ie nadal prosiłam ją o oddanie, zaproponowałam nawet innego Goldena potrzebującego domu, tłumaczyłam, że przecież nam wszystkim chodzi tylko i jedynie o dobro tego psa.
Agnieszka W. do Anna W., 18-08-2006,
10:04:48
Ania ja psa nie oddam, nie po to brałam żeby teraz go oddawać, pójdę do weterynarza który zajmował się moim kundelkiem, chcem go wyleczyć i tyle
Po tym sms-ie poinformowałam, iż przyjadę po psa, przypominając iż umowa adopcyjna nie została jeszcze przepisana z mojej osoby na jej rodziców.
Agnieszka W. do Anna W. 18-08-2006,
11:04:24
Ania ale on przed chwilą przestał oddychać ja nie wiem co mam teraz zrobić, wyszlam z pracy i idę do psa
Zadzwoniłam, aby szybko zawiadomiła o tym weterynarza.
Agnieszka W. do Anna W., 18-08-2006,
11:30:15
Ania pies zdechł jade go pochować
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Wielki Owczarek
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 19:57, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mówić to sobie może,ale nie widaomo czy mówi prawde,bo kłamać łatwo i wiesz będzie sie trzymala swojej wersjii. Ale jak kłamie to kiedys wpadnie i tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Wto 18:34, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie to całe wydarzenie się nie podoba. Z tych smsów wynika, że nagle zmarł pies. Jak dla mnie to niemożliwe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K@$!@
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z miasta?
|
Wysłany: Wto 18:40, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Boże już się pogubiłam..
Jak ona nie mogła wiedzieć o tym,ż epies jest chory
Nic się nie zgadza...
Fruia:czekamy na dalsze inf.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Wto 18:53, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Czekamy, czekamy.
Kasiu: Zgadzam się z Tobą. Pogubiłam się... jak ona mogła nie wiedzieć o tym, że pies jest chory. I tu kłamie. Przecież to jakaś paranoja!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Wielki Owczarek
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 21:07, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pzrciesz da się bardzo łatwo zauważyć,że piesek jest chory,nawet po jego zachowaniu Nie wiem czy ona jest ślepa czy jak ?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
.. THE BIG DOG ..
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim ;)
|
Wysłany: Śro 10:03, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Poprostu szuka wymówki, że ona nic nie zrobiła... Dla mnie to jej gadanie jest śmieszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|