Nasza miłość

K@$!@

Ja moje psy kocham ponad życie...one mnie chyba też...Z resztą też kocham konie kocham

Jeden koń okazuje swoją miłość po przez kładzenie swojego łebka na barku jeźdźca,wiecie jakie to jest wzruszające?

Westie

Ja nie mam psa ale psa cioci bardzo kocham i tak jak mówicie nie potrafie sie na niego gnieewac nawet jak mnie nie słucha bo czesto sie to zdara to wita mnie z radościa i miłościa a ciocie skacze..ardzo ja kocha nawet jak jej nie ma ti bierze jej kapcia i wszediz ego nosi i śpi z nim kocham

A co do schronisk to nigdy tam nie pojade ;( nie moge ja sie rozplacze ja niewiem co zrobie ..bo wszystkie oczka płaczą wszystkie mordki smucą wszystkie serca bez nadzieji wszystkie psy kochane wszystko co zyje powinno byc szanowane tak mi sei zrymowało ale niespecjalnie to zrobiłam i psie niebo wiecie mówi się że psy pójdą do neiba tam będa szczęśliwe..a jesli nie? Jesli nie spotkam go tam ;( Co zrobie...bede plakac moja dusszza bedzie stracona :bez nadzieji" jak schornisko,...

K@$!@

no,na psa nie można się gniewać,znaczy chodzi mi o to że nie ma jak... jak zobaczysz jego błyszczące oczka które mówią,,przepraszam'' to od razu serce mięknie Wink

Kaśka

Ja nie byłam nigdy w schronisku i nie mam... nie chce tam jechać, bo zobacze te wszystkie niewinne i smutne pieski o nie

Chyba że wezme je wszystkie ze sobą do domu. W mojej szkole organizowałam z moją przyjaciółką kilka razy akcję dla zwierząt w schronisku. Wykonywałyśmy prace (laurki, gwiazdki itp-zawsze przed jakimiś świętami), a potem sprzedawałyśmy to w szkole. Inni kupowali, a za zyski kupowałyśmy karmy itp. dla psów w schronisku. Oczywiście zawoziłyśmy (ja nie, bo poryczałabym się) to dla nich, dla psiaków. Wszystko się liczy dla nich, nawet najmniejsze okazanie serca... <marzyciel> <marzyciel> ;(

Westie

Ja zbieram kase.. wpłacam 50 zł na miesiaka (cóż mniej gazet) na jakies schornisko..przynjamniej pomoge im miec ełne brzuszki bo przygarnas nie moge Sad

;(

Maggeru

Ja często jeżdźe do schroniska z jakimiś np. starymi kocami i wogule Sad

A co do akcji Psie Niebo to mam im zamiar pomuc i mam nadzieję, że akcja się uda

Myszka

W mojej okolicy nie ma schroniska,za to w Rzeszowie jest, staram sie tam często bywać..straszne miejsce, po wyjsciu chodze przynajmniej tydzień przybita.

K@$!@

U mnie też w pobliżu nie ma schroniska;/. jest 30 kkm odemnie ,niesety nie moge byc tam czesto,jezdze tam raz na miesiac jak mi sie uda a jak nie to raz w roku,nie lubie tego miejsca.

Kaśka

A kto lubi takie miejsca? Chyba, że jacyś ludzie bez serca

Mika

To jest nienormalne! Przecież jak się psa dobrze wychowa to nie bedzie taki agresywny. Tylko że niektórzy ważaja inaczej.

^*KaRoLiNa*^ :)

Ja lubie taki emiejsca i jest takie w moim mieście. Byłam nawet wolontariuszką ale tak wyszło że już nie jestem!! Sad

Furia

Kaśka

Tyle, że jak pojechałabym do schroniska to tam bym się poryczała. Tylko zobaczyłabym je to słabo by mi się zrobiło. Może kiedyś się tam wybiorę, ale narazie nie chce tego miejsca widzieć. To jest straszne ;(

Karolina-jak można zostać wolontariuszką?

K@$!@

Ja tak samo.Bym sie poryczała.To nie na moje słabe nerwy.

Kaśka

Jestem wrażliwa, więc ja tego widoku bym nie wytrzymała.

Furia

K@$!@

Ja nawet jak bym chaiła to nie moge zostać wolontariuszka.Najbliższe schronisko jest o 20 km odemnie i nie miał by mnie kto zawieść ;/.

Furia

K@sia, rowerem Wink

Ja mam najbliżesze 50km Laughing

K@$!@

Rowerem przez autostrade? Hm..nie ryzykuje.Poboczne drogi są ale mam więcej kilometrów.Z resztą ...mam sporo obowiązków w domu..z moimi zwierzakami, szkoła, przyjaciele,rodzina.

K@$!@

Wczoraj byłam na 18-stce ,Reksio mnie lizał ja mu pozwalałam,zeby mi lizał twarz.
Ciocia mi powiedziała,że mam mu nie pozwalać,bo jest jakaś choroba na H od tego i mog w przyszłości mieć problemy z zajściem w ciąże...hm..